Kto jakimś cudem otworzył drzwi od łazienki . Alison nie widziała tego człowieka bo szybko uciekł , albo to przez siłę z jaką wybuchł pożar ale sama nie miała o tym zielonego pojęcia . Courtney za nią biegła . Alison chciała jak najszybciej wyjść z tego pomieszczenia dopóki pożar się nie rozprzestrzeniał . Ludzie już zostali ewakuowani co cieszyło ją . Jej siostra była już tak blisko by ją dopaść . Była już na dworze i po drodze zobaczyła swoje przyjaciółki w samochodzie , który nagle podjechał prosto pod nos Alison . To był Jason . ''Wsiadaj ! '' - zawołał .Wykonała polecenie i wsiadła , samochód odjechał z piskiem opon . Courtney stała zirytowana w tym miejscu gdzie stał przed chwilą samochód Jasona . Alison z satysfakcją pomyślała ,że przyjechały tu z Courtney taksówką . Kiedy przestała o tym rozmyślać zauważyła iż strasznie daleko już dojechali . Jason zadał pytanie .
- Lekarz powinien obejrzeć twoje rany .
- Ale mogą mnie rozpoznać . Mam własnego lekarza , poufnego . Zadzwonię do niego on mnie przyjmie . Jedź do Filadelfii jeszcze parę kilometrów .
- Dobrze , ale co się stało ?
- Długa historia ... ( powiedziały wszystkie na raz )
- Alison mów !
Dziewczyny pozwoliły jej mówić bo same nie bardzo wiedziały jak się znalazły w kabinach . Najwyraźniej bliźniaczka Ali je otruła .
- Dowiedziałam się ,że mamy siostrę nazywa się Courtney jest moją bliźniaczką i uciekła z wariatkowa A ją przysłało do lasu . Ale ona chciała mi o wszystkim opowiedzieć i podobno się ze mną zaprzyjaźnić . Jestem naiwna ! Ona mnie zaciągnęła do łazienki . Wtedy pod lustrem znalazłam list od A czyli od niej ! Pisała w nim jak bardzo mnie nienawidzi i ,że jak miałyśmy 3 lata chciała mnie zabić nożem . Rodzice posłali ją do wariatkowa . Gdy ona wyszła z kabiny okazało się ,ze w pozostałych 4 są dziewczyny (pokazała na nie ) .Otworzyłam szybko drzwi i na szczęście uciekłyście . Ona wylała benzynę i ją rozlała po całej toalecie ! Kiedy chciałam się z tamtąd wydostać klamka się zerwała z drzwi a w między czasie ona zaczęła mnie bić .
Nagle do Alison przyszła wiadomość . Wszyscy na nią spojrzeli , Jason gwałtownie zahamował coś zobaczył za kierownicą ale wszystkie nadal patrzyły na wiadomość :
Myślałaś ,że ta wariatka mówiła prawdę ? Myślałaś ,że ja jestem taką idiotką ? Mojej tożsamości nigdy nie poznasz a jak już to na serio umrzesz . A swoją drogą to ja cię uratowałam tylko ja mogę cię zabić . Buziaczki !
- A
Opowiadania
niedziela, 16 czerwca 2013
środa, 15 maja 2013
Pretty Little Liars od strony Alison .8
Alison poszła za wcześnie na spotkanie była za kwadrans 8 . Jest tu tak przeraźliwie ciemno a co jak A chciało mnie tu zwabić i mnie zabić . Naglę coś zabrzęczało w krzakach Alison szybko się odwróciła . '' Halo ! Jest tu kto ? ! '' - prawię krzyczała z przerażenia . Nikt się nie wyłonił z krzaków . Po 15 minutach nie było widać żywej duszy . Alison postanowiła ,że poczeka jeszcze 15 minut . Kiedy zobaczyła dziewczynę o czarnych włosach od razu zrozumiała kto to - Emily .
- Em ! Idź stąd tu jest strasznie niebezpiecznie A się tu gdzieś kręci .
Powiedział szeptem , ale po chwili zrozumiała ,że to nie Emily ale ktoś zupełnie inny ... W tej chwili serce o mało jej nie wyskoczyło . Ona miała kamienną twarz , jej oczy wydały się Ali bardzo znajome zielone a nos bardzo smukły także znajomy . Alison właśnie zdała sobie sprawę ,że ta osoba jest do niej bardzo podobna .
- Kim jesteś ? ( Zapytała próbując brzmieć normalnie . )
- Miałam się z tobą spotkać jestem Courtney twoja siostra bliźniaczka .
- Jesteś A ?
- Nie , ta osoba wysłała do mnie sms'a ,że tu cię znajdę .
- Naprawdę a ja nie wiedziałam o twoim istnieniu ...
- Cóż rodzice trzymali mnie w pewnym miejscu .
- Jakim ?
- W zakładzie psychiatrycznym miałam pewne problemy .
Alison posłała jej pomocny uśmiech ale chciała powiedzieć OMG TO WARIATKA ZABIJE MNIE ! Jednak się powstrzymał jeśli to wariatka to A się udało .
- Wiec już tam nie jesteś ?
- Uciekłam stamtąd bo już się dobrze czuję a oni mnie mają za totalną świruskę a po za tym chciałam stamtąd odejść od dawna .
- A wic to tylko tyle chciałaś mi powiedzieć ?
- Nie ... Wiesz co może pojedziemy gdzieś do bardziej przyjaznego miejsca ?
- Ok
Wiedziała ,że nie wyniknie z tego nic dobrego dlatego ukradkiem napisała do Emily sms'a .
- Gdzie pojedziemy ?
- Jak to gdzie na imprezę muszę nadrobić stracony czas z tobą !
Pojechały do klubu o nazwie '' Pod gwiazdami '' . Courtney powiedziała jej ,że musi jej opowiedzieć wszystko . Opowiedziała o tym jak była w WARIATKOWIE . I , że trzymali ją tam za to , że się cięła ( JASNE ) . Potem zaczęły tańczyć Courtney tańczyła jak klon Alison . Właśnie leciał jakiś stary kawałek Rihanny . A Courtney oznajmiła ,że chce by Ali poszła z nią do łazienki .
- Zamknę drzwi na zaszczepkę jakiś zbok może się tu dostać ! Ali poczekasz na mnie no nie ?
- Oczywiście .
Rzuciła jej najbardziej szeroki uśmiech na jaki mogła się zdobyć . Emily jeszcze nie odpisywała ale po chwili zdała sobie sprawę ,że tu nie ma zasięgu . W toalecie robiło się strasznie zimno i coraz ciszej , nagle Alison zobaczyła coś pod lusterkiem :
'' Hmmm Alison muszę Ci oznajmić , że rzeczywiście twoja siostra jest nieźle szurnięta i nie daj się nabrać na jej miłe gesty . Ona chce Ci coś zrobić i nie bój się Emily nie dostała wiadomości , którą jej napisałaś dziwnym trafem zgubiła telefon , ciekawe . . .
Ps. Za późno by uciekać wszystko się zaczyna !
- A
Courtney wyszła z łazienki i zaczęła myć ręce . Ali przyglądała jej się czekając na najgorsze , nagle jej bliźniaczka odwróciła się do niej i z miłym uśmiechem walnęła ją prosto w twarz .
- Co do .. ?
Ona nie odpowiedziała ale uderzyła ją jeszcze mocniej Alison zaczęła krwawić , oddała jej .
- Nienawidzę Cię jak miałyśmy 3 lata wyciągnęłam w twoją stronę nóż i chciałam Cię zabić . Wtedy oni zostawili mnie w pokoju bez klamek . A ty bawiłaś się beztrosko i robiłaś co Ci się żywnie podobało . Ich najukochańsza i fantastyczna córka ! Wiesz od tego czasu ja jestem A . Ja Cię nękam i poniżam znam Twoje wszystkie sekrety i twoich przyjaciółek też ! To zabawne bo wiesz mam tu je wszystkie ! Otworzyła 4 kabiny a w nich były : Aria , Emily , Spencer i Hanna .
- Zostaw je chcesz tylko mnie !
Uderzyła Courtney , która trzymała się teraz umywalki Alison szybka powiedziała żeby jej przyjaciółki uciekały , uciekły ale Alison została . Courtney teraz sięgnęła po zapalniczkę a cała podłoga była pokryta benzyną .
- Nie tylko ja umrę ale i ty i tamci ludzie ! Zastanów się !
Courtney obdarzyła ją złym uśmiechem .
- Oni mnie nie obchodzą !
- JESTEŚ WALNIĘTA WIESZ ILE LUDZI ZGINIE ?
-Oni mnie nie obchodzą !
- Posłuchaj się brzmisz jak wariatka !
Alison podbiega do drzwi i próbuje je otworzyć . Niestety klamka wypada ta kopie w drzwi lecz nie udaje jej się ich wywarzyć . Alison właśnie wyczuwa dym i czuje ,że jej życie może się właśnie skończyć .
- Em ! Idź stąd tu jest strasznie niebezpiecznie A się tu gdzieś kręci .
Powiedział szeptem , ale po chwili zrozumiała ,że to nie Emily ale ktoś zupełnie inny ... W tej chwili serce o mało jej nie wyskoczyło . Ona miała kamienną twarz , jej oczy wydały się Ali bardzo znajome zielone a nos bardzo smukły także znajomy . Alison właśnie zdała sobie sprawę ,że ta osoba jest do niej bardzo podobna .
- Kim jesteś ? ( Zapytała próbując brzmieć normalnie . )
- Miałam się z tobą spotkać jestem Courtney twoja siostra bliźniaczka .
- Jesteś A ?
- Nie , ta osoba wysłała do mnie sms'a ,że tu cię znajdę .
- Naprawdę a ja nie wiedziałam o twoim istnieniu ...
- Cóż rodzice trzymali mnie w pewnym miejscu .
- Jakim ?
- W zakładzie psychiatrycznym miałam pewne problemy .
Alison posłała jej pomocny uśmiech ale chciała powiedzieć OMG TO WARIATKA ZABIJE MNIE ! Jednak się powstrzymał jeśli to wariatka to A się udało .
- Wiec już tam nie jesteś ?
- Uciekłam stamtąd bo już się dobrze czuję a oni mnie mają za totalną świruskę a po za tym chciałam stamtąd odejść od dawna .
- A wic to tylko tyle chciałaś mi powiedzieć ?
- Nie ... Wiesz co może pojedziemy gdzieś do bardziej przyjaznego miejsca ?
- Ok
Wiedziała ,że nie wyniknie z tego nic dobrego dlatego ukradkiem napisała do Emily sms'a .
- Gdzie pojedziemy ?
- Jak to gdzie na imprezę muszę nadrobić stracony czas z tobą !
Pojechały do klubu o nazwie '' Pod gwiazdami '' . Courtney powiedziała jej ,że musi jej opowiedzieć wszystko . Opowiedziała o tym jak była w WARIATKOWIE . I , że trzymali ją tam za to , że się cięła ( JASNE ) . Potem zaczęły tańczyć Courtney tańczyła jak klon Alison . Właśnie leciał jakiś stary kawałek Rihanny . A Courtney oznajmiła ,że chce by Ali poszła z nią do łazienki .
- Zamknę drzwi na zaszczepkę jakiś zbok może się tu dostać ! Ali poczekasz na mnie no nie ?
- Oczywiście .
Rzuciła jej najbardziej szeroki uśmiech na jaki mogła się zdobyć . Emily jeszcze nie odpisywała ale po chwili zdała sobie sprawę ,że tu nie ma zasięgu . W toalecie robiło się strasznie zimno i coraz ciszej , nagle Alison zobaczyła coś pod lusterkiem :
'' Hmmm Alison muszę Ci oznajmić , że rzeczywiście twoja siostra jest nieźle szurnięta i nie daj się nabrać na jej miłe gesty . Ona chce Ci coś zrobić i nie bój się Emily nie dostała wiadomości , którą jej napisałaś dziwnym trafem zgubiła telefon , ciekawe . . .
Ps. Za późno by uciekać wszystko się zaczyna !
- A
Courtney wyszła z łazienki i zaczęła myć ręce . Ali przyglądała jej się czekając na najgorsze , nagle jej bliźniaczka odwróciła się do niej i z miłym uśmiechem walnęła ją prosto w twarz .
- Co do .. ?
Ona nie odpowiedziała ale uderzyła ją jeszcze mocniej Alison zaczęła krwawić , oddała jej .
- Nienawidzę Cię jak miałyśmy 3 lata wyciągnęłam w twoją stronę nóż i chciałam Cię zabić . Wtedy oni zostawili mnie w pokoju bez klamek . A ty bawiłaś się beztrosko i robiłaś co Ci się żywnie podobało . Ich najukochańsza i fantastyczna córka ! Wiesz od tego czasu ja jestem A . Ja Cię nękam i poniżam znam Twoje wszystkie sekrety i twoich przyjaciółek też ! To zabawne bo wiesz mam tu je wszystkie ! Otworzyła 4 kabiny a w nich były : Aria , Emily , Spencer i Hanna .
- Zostaw je chcesz tylko mnie !
Uderzyła Courtney , która trzymała się teraz umywalki Alison szybka powiedziała żeby jej przyjaciółki uciekały , uciekły ale Alison została . Courtney teraz sięgnęła po zapalniczkę a cała podłoga była pokryta benzyną .
- Nie tylko ja umrę ale i ty i tamci ludzie ! Zastanów się !
Courtney obdarzyła ją złym uśmiechem .
- Oni mnie nie obchodzą !
- JESTEŚ WALNIĘTA WIESZ ILE LUDZI ZGINIE ?
-Oni mnie nie obchodzą !
- Posłuchaj się brzmisz jak wariatka !
Alison podbiega do drzwi i próbuje je otworzyć . Niestety klamka wypada ta kopie w drzwi lecz nie udaje jej się ich wywarzyć . Alison właśnie wyczuwa dym i czuje ,że jej życie może się właśnie skończyć .
środa, 8 maja 2013
Pretty Little Liars od strony Alison .7
Alison właśnie wybrała się do centrum miasta po zakupy w końcu też jej się coś należy pomyślała . Kupiła piękne czarne platformy i kardigan od Gucciego praz parę innych dla Alison '' drobnostek '' . Właśnie otworzyli '' Gucciego Mamo ! '' krzyczała jakaś rozwydrzona nastolatka . Ali właśnie usiadła przy fontannie , jakiś człowiek , który przypominał mnicha gadał z facetem , który krzyczał jak by nic nie słyszał . W lewo za wielkim dębem stał Jason ku jej zdziwieniu rozmawiał z Emily , która zacięcie gestykulowała . Może jej nie zauważyli , włożyła na nos swoje ciemne nowo zakupione okulary z Zary . Ale było za późno Aria stanęła przed nią '' Daj nam jakieś wskazówki ! Wiesz coś o A czego nie wiemy powiedz . '' - powiedziała .
- Aria chowaj się !
- Co dlaczego ?
Alison ją odepchnęła , obok nich przechodziła osoba z czarnym kapturem . Po chwili okazało się ,że to tylko jakiś chłopak .
- Boże mam paranoję . Aria mam spotkanie z A coś się szykuję ale mówię wam od razu nie pakujcie się w to ! ( Bo nagle do niech podeszła Hanna i Emily )
-Czego chce ?
- Nie mam zielonego pojęcia .
- Masz zamiar tam iść sama ?
- Tak i nie chce mieć was na sumieniu .
Zmierzyła je wzrokiem , Hanna miała minę jak by jej się coś złego przytrafiło .
- Hanna coś się stało ?
- Nie , tak w bagażniku samochodu , którym jechała moja mama był Wilden ON NIE ŻYJE !
- Jak to przecież niedawno go widziałam całego i zdrowego .
- Może A was wrabia ?
- Nie wiem ale w każdym razie jak to się wyda a tak na pewno będzie moja mama trafi za kratki albo będziemy musiały wynieść się z miasta to może być konieczne .
- Ja to załatwię .
- Jak ( zapytała Em )
- Zaraz coś wymyślę .
Alison poszła przed siebie tak naprawdę nie wiedziała co z tym zrobić . Ale wiedziała jedno za 2 godziny idzie się spotkać z A lub jego podwładnym a to ją przerażało .
- Aria chowaj się !
- Co dlaczego ?
Alison ją odepchnęła , obok nich przechodziła osoba z czarnym kapturem . Po chwili okazało się ,że to tylko jakiś chłopak .
- Boże mam paranoję . Aria mam spotkanie z A coś się szykuję ale mówię wam od razu nie pakujcie się w to ! ( Bo nagle do niech podeszła Hanna i Emily )
-Czego chce ?
- Nie mam zielonego pojęcia .
- Masz zamiar tam iść sama ?
- Tak i nie chce mieć was na sumieniu .
Zmierzyła je wzrokiem , Hanna miała minę jak by jej się coś złego przytrafiło .
- Hanna coś się stało ?
- Nie , tak w bagażniku samochodu , którym jechała moja mama był Wilden ON NIE ŻYJE !
- Jak to przecież niedawno go widziałam całego i zdrowego .
- Może A was wrabia ?
- Nie wiem ale w każdym razie jak to się wyda a tak na pewno będzie moja mama trafi za kratki albo będziemy musiały wynieść się z miasta to może być konieczne .
- Ja to załatwię .
- Jak ( zapytała Em )
- Zaraz coś wymyślę .
Alison poszła przed siebie tak naprawdę nie wiedziała co z tym zrobić . Ale wiedziała jedno za 2 godziny idzie się spotkać z A lub jego podwładnym a to ją przerażało .
środa, 24 kwietnia 2013
Pretty Little Liars od strony Alison .6
Ku zdziwieniu okazało się ,że to Mona , która tłumaczyła się tym ,że chciała się dowiedzieć co knuje A . Alison myślała ,że jest już tak blisko aby zrozumieć kim jest A . Dowiedzieć się dlaczego ją prześladuję w prawdzie z czystej głupoty prześladowała ludzi w szkole . Reputacja pomyślała ze smutkiem . I co ona mi przyniosła ? Cztery świetne przyjaciółki , które jej pewnie nienawidzą i kupę wrogów . Oto co osiągnęłam przez bycie królową . Do tego mam siostrę bliźniaczkę tak o tym nie chciałam powiedzieć moim przyjaciółkom , drobnostka w moim codziennym życiu . A nie dodałam ,ze chce mnie zabić . Czy ja gadam ze swoimi myślami ? To możliwe chyba trafie do wariatkowa taka Alison już nie będzie królową ...
Zupełnie zapomniałam Jason tam jeszcze jest .
-Jason ?!
Ale go już nie było . Super ! Nagle usłyszała SMS-a . Tak wiem A ( pomyślała ) . Zaczęła czytać :
'' Przyjdź do lasu o 8 spotkasz tam pewną osobę masz zagadkę to mogę być ja ! Jeśli nie przyjdziesz twoim a raczej moim Kłamczuchom może się coś stać . Domyślam się ,ze nikogo nie przyprowadzisz ze sobą ? A tak nie masz nikogo . Zaraz , zaraz może Braciszek pójdzie za tobą ostrzeż go ,że ze mną się nie zadziera . Bo inaczej mogło by się coś stać upss ....
xoxo , A . ''
Schowała telefon do torby z wściekłością . Czego jeszcze chce A ? Zabrało mi wszystko .
Jeśli to będzie A ? Chyba mnie nie zabije ? To ja się z tą wredną suką rozprawię w końcu jestem Alison Dilaurentis mogę wszystko i nic ani nikt mnie nie powstrzyma nawet takie A .
Jest dopiero po 1 pójdę zobaczyć co u Melissy i reszty . Może je zastanę kupujące znowu coś podejrzanego . Nagle zobaczyła kogoś .
- O Spencer ! . ( wzięła ją pod rękę )
- Cześć ( powiedziała wymuszając uśmiech )
- Coś ty taka przygnębiona ? Widziałaś swoją siostrę ?
- Ponoć pojechała do Filadelfii .
- Czyli szukamy Jenny chodź ze mną ! .
- Ale ja muszę ...
- No musisz no to idziemy .
Przeszły przez park doszły do pobliskiej restauracji , butiku , apteki i supermarketu .
- Tu chyba jej nie ma ...
- Szukamy w za bardzo oczywistych miejscach muszą być pod naszym nosem .
- No i mamy je .
- Gdzie ?
- Oj Spencer wiesz wszystko domyśl się .
Zupełnie zapomniałam Jason tam jeszcze jest .
-Jason ?!
Ale go już nie było . Super ! Nagle usłyszała SMS-a . Tak wiem A ( pomyślała ) . Zaczęła czytać :
'' Przyjdź do lasu o 8 spotkasz tam pewną osobę masz zagadkę to mogę być ja ! Jeśli nie przyjdziesz twoim a raczej moim Kłamczuchom może się coś stać . Domyślam się ,ze nikogo nie przyprowadzisz ze sobą ? A tak nie masz nikogo . Zaraz , zaraz może Braciszek pójdzie za tobą ostrzeż go ,że ze mną się nie zadziera . Bo inaczej mogło by się coś stać upss ....
xoxo , A . ''
Schowała telefon do torby z wściekłością . Czego jeszcze chce A ? Zabrało mi wszystko .
Jeśli to będzie A ? Chyba mnie nie zabije ? To ja się z tą wredną suką rozprawię w końcu jestem Alison Dilaurentis mogę wszystko i nic ani nikt mnie nie powstrzyma nawet takie A .
Jest dopiero po 1 pójdę zobaczyć co u Melissy i reszty . Może je zastanę kupujące znowu coś podejrzanego . Nagle zobaczyła kogoś .
- O Spencer ! . ( wzięła ją pod rękę )
- Cześć ( powiedziała wymuszając uśmiech )
- Coś ty taka przygnębiona ? Widziałaś swoją siostrę ?
- Ponoć pojechała do Filadelfii .
- Czyli szukamy Jenny chodź ze mną ! .
- Ale ja muszę ...
- No musisz no to idziemy .
Przeszły przez park doszły do pobliskiej restauracji , butiku , apteki i supermarketu .
- Tu chyba jej nie ma ...
- Szukamy w za bardzo oczywistych miejscach muszą być pod naszym nosem .
- No i mamy je .
- Gdzie ?
- Oj Spencer wiesz wszystko domyśl się .
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Pretty Little Liars od strony Alison .5
Alison jak co rano chodziła po mieście . Usiadła na ławce w parku do , którego dawno nie zaglądała . Było już po 12 dla Alison to jak 6 rano . Słońce wyszło po 4 dniach deszczu . Był delikatny orzeźwiający wiatr . Mimo tej godziny w parku była tylko starsza pani odmawiająca różaniec obok niej hasał beztrosko mały słodki york . Po dróżce szedł pewien chłopak , który miał na sobie bluzę z kapturem na głowie . Zbliżał się w stronę Alison , był przystojny poczuła ,że go zna . To nie mógł być Jason za dużo tu spotyka swojej rodziny . Przypomniało jej się dlaczego . Tutaj dostała pierwszą lalkę , pierwsze szpilki od Prady , tutaj dorastała bawiła się w placu zabaw poznała przyjaciół . Jason dostał tu pierwszy rower i razem z rodzicami zrobili sobie w tym miejscu piątkowe piknik . Z tym miejscem było związane wiele wspomnień z życia jej rodziny dlatego z pewnego sentymentu tu przychodzili . Jason był już obok Alison a ona zdała sobie sprawę ,że do niej podszedł i się na nią patrzył od paru sekund . O nie już ją zobaczył wiedział ,że to ona to koniec . Tyle czasu się ukrywałam i nic , co się stało ? Jason nic się nie zmienił nadal miał ten piękny bląd połysk na włosach , chyba zmienił fryzurę . Wyglądał na wychudzonego i zmarnowanego co nie dziwne po tym jak znikną . Jego piękne niebieskie oczy stały się tak znajome i dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego jak za nim tęskniła . Odezwała się pierwsza :
- Nie znam cię kim jesteś ?
- Alison nie zgrywaj się wiem ,że to ty .
- Jason ty nic nie rozumiesz , musiałam to zrobić słyszysz musiałam !
- Wiem ,że coś niebezpiecznego Ci groziło i grozi wiem ,że to samo prześladuje też mnie dlatego się ukrywam . A teraz znalazłem Ciebie czy ty wiesz jak rodzice się zadręczają ? Ja ciągle Cię szukałem ! Twoje przyjaciółki a one ! Nie masz chociaż do nich serca ?
- One też się dowiedziały ... Jason A nie może tak manipulować i tobą wystarczy ,że ja zaginęłam .
- Jakie A ?
- Nie dostawałeś wiadomości ?
-Anonimowe
- Skoro to nie A to kto ? Te 3 suki ?
-O kim ty mówisz ?
- Jenna , Melissa i ta od kostiumów nie wiem jak jej tam Shana chyba .
- Melissa ?
- Tak
Jason tak bardzo tęskniłam - szepnęła i rzuciła mu się w ramiona przytulała go przez 5 minut a co dziwne on się nie opierał . Nagle zobaczyła kogoś w czarnej bluzie '' cholera '' ! - wrzasnęła . Zaczęła to coś gonić . Kim jesteś ?! Mam już tego dość ! ( krzyczała ) Tajemnicza postać się odwróciła widziała teraz dokładnie jej twarz to ....
- Nie znam cię kim jesteś ?
- Alison nie zgrywaj się wiem ,że to ty .
- Jason ty nic nie rozumiesz , musiałam to zrobić słyszysz musiałam !
- Wiem ,że coś niebezpiecznego Ci groziło i grozi wiem ,że to samo prześladuje też mnie dlatego się ukrywam . A teraz znalazłem Ciebie czy ty wiesz jak rodzice się zadręczają ? Ja ciągle Cię szukałem ! Twoje przyjaciółki a one ! Nie masz chociaż do nich serca ?
- One też się dowiedziały ... Jason A nie może tak manipulować i tobą wystarczy ,że ja zaginęłam .
- Jakie A ?
- Nie dostawałeś wiadomości ?
-Anonimowe
- Skoro to nie A to kto ? Te 3 suki ?
-O kim ty mówisz ?
- Jenna , Melissa i ta od kostiumów nie wiem jak jej tam Shana chyba .
- Melissa ?
- Tak
Jason tak bardzo tęskniłam - szepnęła i rzuciła mu się w ramiona przytulała go przez 5 minut a co dziwne on się nie opierał . Nagle zobaczyła kogoś w czarnej bluzie '' cholera '' ! - wrzasnęła . Zaczęła to coś gonić . Kim jesteś ?! Mam już tego dość ! ( krzyczała ) Tajemnicza postać się odwróciła widziała teraz dokładnie jej twarz to ....
piątek, 12 kwietnia 2013
Pretty Little Liars od strony Alison .4
Gdy Aria zgodziła się żeby Alison do niej poszła ona zaczęła płakać i mówić jak to tęskni za wszystkim co miała wcześniej . To była długa noc Alison nie mogła zasnąć wstało o 7 rano i nie wiedziała co ze sobą zrobić . Właśnie przechodziła teraz koło kafejki w , której spotykały się ostatnio dziewczyny . Dziś było strasznie deszczowo co prawie nigdy nie zdarzało się w Rosewood '' Dobrze ,że kupiłam tą nową przezroczystą parasolkę a swoją drogą nieźle w niej wyglądam '' - pomyślała . Nagle zobaczyła Shane , Melisse i Jenne . Te 3 suki coś kombinują wyszeptała i za nimi dyskretnie poszła , po czym wysłała Sms-a do Hanny , Ari , Spencer i Emily pod tytułem '' S.O.S widziałam 3 podejrzane suki na rogu West End idę za nimi '' . Alison podążała za nimi nagle Shana i Melissa weszły do jakiegoś sklepu Jenna gdzieś indziej ale bardziej interesowało ją to co chciały kupić . Założyła okulary i schowała włosy pod kapturem . Weszła do sklepu nazywał się '' Kostiumy u Alexa '' . Po co im kostiumy ? - pomyślała . Melissa właśnie oglądała strój królowej śnieżki . Kiedy Melissa weszła do przymierzalni . Shana popatrzyła się badawczo na Alison skąd mogła wiedzieć jak wygląda skoro jej nie zna ? A może ją zna , ale skąd ? Alison zobaczyła Hanne , która wszystko by zepsuła gdyby nie spostrzegawcza Spencer , odepchnęła ją od szyby . Alison dalej spoglądała w kierunku przebieralni . Miła ekspedientka zapytała ją czy czegoś potrzebuje ale ona od razu odmówiła mówiąc ,że tylko się rozgląda . Siostra Spencer wyszła z przymierzalni z zupełnie inną rzeczą większą ale skąd ją wzięła i co to było ? Podeszła do kasy i to kupiła . Alison szybko pobiegła do dziewczyn . Hanna zapytała :
-No i o co chodziło ?
- Nie mam pojęcia twoja przemądrzała siostra kupiła sobie jakiś strój musisz wybadać co to ( spojrzała na Spencer )
- Dobrze ale co dalej ? Co one knują i po co Melissa im do tego ?
-Chyba twoja siostra jest inna niż nam się wydaje ( wyszeptała Aria )
- Ale była taka opiekuńcza kiedy wylądowałam w psychiatryku chyba ,że to wszystko gra żebym nie pomyślała o niej jako o zagrożeniu jaka ja jestem naiwna .
- Skoro Spencer wymięka to co będzie dalej ? ( Hanna )
- Nie mam pojęcia ( powiedziała już zmarnowana Emily )
-To znaczy ,że ja wami pokieruję . Oficjalnie wracam do gry . ( Alison )
Wszystkie spojrzały na Alison a ta poczuła ,że znowu błyszczy w dawnym świetle . Puściła do nich oko .
-No i o co chodziło ?
- Nie mam pojęcia twoja przemądrzała siostra kupiła sobie jakiś strój musisz wybadać co to ( spojrzała na Spencer )
- Dobrze ale co dalej ? Co one knują i po co Melissa im do tego ?
-Chyba twoja siostra jest inna niż nam się wydaje ( wyszeptała Aria )
- Ale była taka opiekuńcza kiedy wylądowałam w psychiatryku chyba ,że to wszystko gra żebym nie pomyślała o niej jako o zagrożeniu jaka ja jestem naiwna .
- Skoro Spencer wymięka to co będzie dalej ? ( Hanna )
- Nie mam pojęcia ( powiedziała już zmarnowana Emily )
-To znaczy ,że ja wami pokieruję . Oficjalnie wracam do gry . ( Alison )
Wszystkie spojrzały na Alison a ta poczuła ,że znowu błyszczy w dawnym świetle . Puściła do nich oko .
wtorek, 2 kwietnia 2013
Pretty Little Liars od strony Alison . 3
Po tym jak Alison uciekła od swojej matki ona za nią pobiegła chyba ją rozpoznała . Dogoniła ją nawet w tych 6 centymetrowych butach . '' ALISON ? ! '' - krzyczała . Alison wpadła właśnie na Arie , która od razu wiedziała o co chodzi .
- Oh dzień dobry pani Dilourentis chyba poznała pani już moją nową przyjaciółkę z wymiany ? Przyjechała z Norvegi bardzo to przeżywa to rozstanie z rodziną rozumie pani' . - powiedziała Aria .
- Ah tak dzień dobry bardzo mi przypominasz moją zaginioną córkę także przyjaciółkę Ari . - uśmiechnęła się .
Alison tylko przytaknęła .
- Przeprasza ona nie wie jak się odezwać .
- Rozumiem ale ja ciebie dziecko i tak bardzo przepraszam Jason zaginą i nie wiem po prostu nie wiem gdzie jest , policja nic nie robi .
- Tak , wiem przykro mi to się stało zaraz po tym jak był z Emily złamał kark i wszystkie byłyśmy w szpitalu rozmawiałyśmy on był na swoim oddziale . Nagle przyszła pielęgniarka i oznajmiła ,że nie wie gdzie on jest . Naprawde mi przykro nie wiem gdzie on poszedł i co się stało . Już tyle pani przeszła potrzebuje pani czegoś ?
- Nie , nie kochanie dziękuję dzicko . Cieszę się ,że Alison miała takie dobre przyjaciółki ja już muszę iść . Dowidzenia !
- Dowidzenia !
- Dziękuję - powiedziała Alison .
- Dlaczego nie chcesz żeby się dowiedziała ,że żyjesz ?
- Bo to by jej złamało serce .
- Ale by się ucieszyła patrz jak ona cierpi ! .Sama się przekonasz . Alison może będziesz bardziej uważać nie mam serca cię kryć .
-Dobrze , gdzie idziesz ?
- Do domu , chyba raczej mój ojciec nie mógłby cię zobaczyć .
- Ale zawsze mogę chodzić w okularach udawać niewidomą , tak jak ktoś już to robił .
- Alison jak ty mogłaś mieć takie nastawienie i zmagać się z A ? -zapytała zdziwiona Aria
- Taka moja natura , to mogę iść ? - uśmiechnęła się
- Oh dzień dobry pani Dilourentis chyba poznała pani już moją nową przyjaciółkę z wymiany ? Przyjechała z Norvegi bardzo to przeżywa to rozstanie z rodziną rozumie pani' . - powiedziała Aria .
- Ah tak dzień dobry bardzo mi przypominasz moją zaginioną córkę także przyjaciółkę Ari . - uśmiechnęła się .
Alison tylko przytaknęła .
- Przeprasza ona nie wie jak się odezwać .
- Rozumiem ale ja ciebie dziecko i tak bardzo przepraszam Jason zaginą i nie wiem po prostu nie wiem gdzie jest , policja nic nie robi .
- Tak , wiem przykro mi to się stało zaraz po tym jak był z Emily złamał kark i wszystkie byłyśmy w szpitalu rozmawiałyśmy on był na swoim oddziale . Nagle przyszła pielęgniarka i oznajmiła ,że nie wie gdzie on jest . Naprawde mi przykro nie wiem gdzie on poszedł i co się stało . Już tyle pani przeszła potrzebuje pani czegoś ?
- Nie , nie kochanie dziękuję dzicko . Cieszę się ,że Alison miała takie dobre przyjaciółki ja już muszę iść . Dowidzenia !
- Dowidzenia !
- Dziękuję - powiedziała Alison .
- Dlaczego nie chcesz żeby się dowiedziała ,że żyjesz ?
- Bo to by jej złamało serce .
- Ale by się ucieszyła patrz jak ona cierpi ! .Sama się przekonasz . Alison może będziesz bardziej uważać nie mam serca cię kryć .
-Dobrze , gdzie idziesz ?
- Do domu , chyba raczej mój ojciec nie mógłby cię zobaczyć .
- Ale zawsze mogę chodzić w okularach udawać niewidomą , tak jak ktoś już to robił .
- Alison jak ty mogłaś mieć takie nastawienie i zmagać się z A ? -zapytała zdziwiona Aria
- Taka moja natura , to mogę iść ? - uśmiechnęła się
Subskrybuj:
Posty (Atom)